Nasze recenzje

Rysowanie historii

Komiksy pamiętam z dzieciństwa. Owszem, mogę wyliczyć tytuły: „Kapitan Klos”, Kapitan (bodaj) Żbik”. No i jeszcze „Tytus, Romek i Atomek”, bijący wtenczas wszelkie rekordy popularności. Tyle. Aż tyle. Jak na tamte zgrzebne czasy było ich  całkiem sporo.  Książki, na prawach koleżeńskiej wymiany, przechodziły z rąk do rąk. Co cenniejsze, przez to praktycznie nie do kupienia,  zeszyty z przygodami ulubionych bohaterów na szkolnej giełdzie

W pewnym momencie  komiksy…  znikły z mojego pola widzenia. Przestały mnie interesować, ale też przestały być obecne na rynku wydawniczym. A teraz  powracają. W zapowiedziach wydawniczych, co rusz dostrzegam bowiem anonse komiksów lub „powieści graficznych”. Zupełnie niedawno  jeden z nich dotarł na moje biurko. To „Berezyna”, komiks historyczny, opisujący bój stoczony przez armię Napoleona powracającą spod Moskwy. Tragiczny, pełen taktycznych i ludzkich dramatów. Dla historyków wojskowych jeden z ważniejszych wojennych w dziejach świata.

Uczniom rzecz pozwoli podręcznikową wiedzę skonfrontować z fabułą ołówkiem skreśloną przez grafików, co już samo w sobie może być ciekawe. Osobom dorosłym też pewnie się spodoba, będzie to swoisty powrót do dawnych czasów.

Mając książkę w ręku proszę uważnie przekartkować strony tytułowe. A tam zerknąć na spis osób pracujących nad książką (komiksem) i rozpisane w podjętych działaniach role. Są tu, z imienia nazwiska autor powieści (to kanwa komiksu), twórca jej adaptacji, rysownik oraz graficy odpowiedzialni  za „kolory,. Tak, tak komiks potrafi być prawdziwym  dziełem sztuki.


Patrick Rambaud, Frederic Richaud, Ivan Gil, Albertine Ralenti, Elvire de Cock: Bereza. Wydawnictwo Egmont Polska, Warszawa 2020


Skip to content