Zapraszamy młodszych Czytelników do udziału w lipcowych konkursach !! Regulamin konkursu „Baśniowa Akademia” I. Postanowienia ogólne Organizatorem konkursu jest Miejska...
Zobacz więcejSerdecznie zapraszamy na warsztaty dla dzieci i rodzin prowadzone w czterech grupach wiekowych: Dzieci w wieku 3-4 lata wraz z...
Zobacz więcejSerdecznie zapraszamy na wernisaż wystawy pokonkursowej Świat w 2021 roku - 8 lipca 2022 roku (piątek) o godzinie 18:00, Miejska...
Zobacz więcejREGULAMIN KONKURSU FOTOGRAFICZNEGO „Blisko a pięknie” § 1. Postanowienia ogólne Organizatorem Konkursu Fotograficznego „Blisko a pięknie” (zwanego dalej Konkursem) jest...
Zobacz więcejMiejska Biblioteka Publiczna zaprasza na spotkanie autorskie Natalii Szyszkowskiej 12.07.2022 (wtorek), godz. 17.30, Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Mickiewicza 17 Natalia...
Zobacz więcejRok 2022 Sejm ustanowił Rokiem Romantyzmu Polskiego. W uchwale wskazano, że w roku 2022 przypadają dwusetne urodziny tej epoki i...
Zobacz więcejSerdecznie zapraszamy naszych Czytelników do całorocznej zabawy! Każdego 5 dnia miesiąca pojawi się nowe kryterium po jaką książkę należy sięgnąć....
Zobacz więcej
W tytule, zwłaszcza krótkiej internetowej recenzji, poza słynnym nazwiskiem, nie sposób czegokolwiek dopisać. Może tylko imię: Nikola. Przymiotniki i czasowniki niczego nie dopowiedzą, trudno też im będzie cokolwiek upiększyć. Tak, tak: na bibliotecznym biurku, (domowym również, była to długa lektura) książka o Tesli.
Biografia? Rys historyczny? Monografia. Nie, nic z tych rzeczy, to — chciałoby się powiedzieć — niemal powieść. Do takiego o niej myślenia kusi zresztą podtytuł: „geniusz na skraju szaleństwa”. Tłumaczy on również zmienną, wyrazistą dynamikę narracji. Ba, w ostatecznym rachunku książkę, aż chciałoby się wpisać w nurt modnej dziś technologicznej sensacji. Owszem, nie tu komputerów oraz „ciemnego” Internetu, są przecież jednak rzeczy na owe czasy bardziej osobliwe niż współcześnie sieć łącząca komputery. Choćby niezwykłe, obliczenia i eksperymenty wręcz alchemiczne. A także wpisana pomiędzy ich wiersze, złudna przecież, nadzieja na odmianę losów świata.
Krok po kroku śledzimy zatem ścieżkę życia słynnego wynalazcy. Uczestniczymy w eksperymentach i zerkamy na łamy ówczesnej prasy. Dziw aż, że nie słyszymy pomruku przewodów pracujących pod napięciem czy przejmującego dźwięku łuku elektrycznego. No i kroków zwariowanego naukowca, odbijających się od ścian pustego laboratorium!
Z czasów Tesli zostało sporo zdjęć, reprodukcje kilkunastu zdobią wolumin. Wiem: dziś wyglądają – „klasycznie”, są zgrzebne, przypominają bardziej grafikę niż fotogram. Proszę jednak wierzyć, że przez to właśnie są niezwykłe, na swój poetycki czarno-biały sposób.
W. Bernard Carlson: Tesla. Geniusz na skraju szaleństwa. Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2020 s. 479.
Zakup książki zrealizowano ze środków Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa.