Z okazji nadchodzącego Dnia Kobiet zapraszamy do udziału w Konkursie MOJA KOBIECA BIBLIOTECZKA. Zadanie polega na przesłaniu fotografii z krótkim...
ZAPYTANIE OFERTOWE NR MBP.400-2/21 Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej im. ks. Jana Kruczka w Myślenicach przeprowadzając rozeznanie rynku na Zakup książek dla...
Przypominamy, że nowe zasady korzystania z bibliotek dotyczą także Czytelni Naukowej. Pracujemy inaczej, jednak nadal czekamy na czytelników. W obecnej...
Tysiące e-booków do czytania za darmo na czytnikach, tabletach, komputerach i smartfonach W ramach Wieloletniego „Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa”, Priorytet...
Wyróżnienie w konkursie Najlepsze 2020 w kategorii recenzja młodzieżowa
Książką, która ostatnio wywarła na mnie niewątpliwie największe wrażenie, była powieść „Zamknięty” Mikołaja Mardeusza. Trafiłam na nią w internecie, gdzie przed drukiem były publikowane jej pierwsze rozdziały. W 2020 roku dostałam ją w prezencie.
Wiele razy ją przeczytałam i wciąż się z nią nie rozstaję! Z pewnością mogę stwierdzić, że nie jest to zwykła książka, a to, co skrywa między okładkami, wyróżnia ją spośród innych leżących na półce.
Autor przedstawia w niej wizję świata w odległej przyszłości, w której dwójka bohaterów stara się odnaleźć we własnym życiu. Brzmi banalnie, ale skrywa niezwykłą głębię, bowiem ich zmagania toczą się w wymiarze ich własnych umysłów, serc i dusz. Prezentują różne postawy w obliczu cierpień, jakie generuje ich życie i decyzje. Mimo to akcja nie stoi na pierwszym miejscu, nie losy bohaterów są najważniejsze. Dlatego uważam, że to książka dla twardzieli, którzy chcą zmierzyć się z własnym wnętrzem. Sam autor twierdzi, że jego proza „jest dla ludzi, którzy szukają życia w życiu…”.
Forma, w jaką ujęta została powieść, urzekła mnie choćby dlatego, że stanowiła pewne czytelnicze wyzwanie. Przede wszystkim nie jest łatwa i oczywista, co może odrzucać. Sama nie od razu odkryłam jej fenomen, ale nie było to problemem, bo im więcej razy przeczytałam książkę, tym bardziej byłam nią zachwycona! Jest jak mechanizm prowokujący do myślenia.
Polecam tę pozycję każdemu, kto ma odwagę spróbować otworzyć się na „Zamkniętego”. Powieść czyta się bardzo dobrze i nie pochłania dużo czasu. Jest niezastąpionym kompanem szczególnie w trudnych chwilach. Jak wspomina Mikołaj Mardeusz: „Jest dla mnie tym nietypowym portalem na powrót do życia. Budzi we mnie jakąś ukrytą nadzieję na kolejny, może nawet lepszy dzień”, bo choć tytuł na to nie wskazuje, pomaga się otworzyć.