Z okazji nadchodzącego Dnia Kobiet zapraszamy do udziału w Konkursie MOJA KOBIECA BIBLIOTECZKA. Zadanie polega na przesłaniu fotografii z krótkim...
ZAPYTANIE OFERTOWE NR MBP.400-2/21 Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej im. ks. Jana Kruczka w Myślenicach przeprowadzając rozeznanie rynku na Zakup książek dla...
Przypominamy, że nowe zasady korzystania z bibliotek dotyczą także Czytelni Naukowej. Pracujemy inaczej, jednak nadal czekamy na czytelników. W obecnej...
Tysiące e-booków do czytania za darmo na czytnikach, tabletach, komputerach i smartfonach W ramach Wieloletniego „Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa”, Priorytet...
I miejsce w konkursie Najlepsze 2020 w kategorii recenzja dziecięca
Książkę, którą chcę zaprezentować polecało mi wiele osób, a ponieważ słyszałam o niej same dobre opinie postanowiłam ją przeczytać. Jak się okazało, było warto. Lektura wciąga już od pierwszych stron. Ciekawa fabuła, prosty język i charakterystyczny styl pisania bardzo umilają czytanie.
,,Ruiny Gorlanu” to pierwszy tom serii książek australijskiego pisarza Johna Flanagana. Oprócz ,,Zwiadowców” napisał on również dwie inne serie: ,,Drużyna” i ,, A Jesse Parker Mystery”. Od dziecka marzył o tym, by zostać pisarzem, lecz swe marzenie zrealizował dopiero gdy był już dorosły. Flanagan zaczął pisać historię Willa dla swojego syna, jednak to, co miało być opowieściami na dobranoc, szybko przerodziło się w cykl powieści.
Głównym bohaterem książki jest piętnastoletni Will, który wraz z rówieśnikami z sierocińca czeka na ważne wydarzenie- Dzień Wyboru. Właśnie wtedy podopieczni barona mają możliwość wybrać drogę, jaką będą podążać w przyszłości. Ku rozczarowaniu Willa, żaden Mistrz nie chciał uczynić go swoim uczniem. Jednak wskutek pewnych nieoczekiwanych zdarzeń, słynny zwiadowca Halt przyjmuje go pod swoją opiekę. Był to początek nie tylko ciężkich nauk, lecz także wielkiej, wspaniałej przygody.
W tej książce bardzo podoba mi się sposób, w jaki John Flanagan ją napisał. Nie ma w niej niczego wyszukanego. Jest napisana prostym językiem, dzięki czemu czytelnicy skupiają się bardziej na fabule, zamiast na wymyślnym słownictwie, jak w przypadku niektórych książek innych autorów. Książka jest skierowana do nastolatków i młodzieży, lecz dorośli też chętnie po nią sięgają. Moją uwagę zwróciło również to, że opisy, które doskonale uzupełniają akcje są krótkie i treściwe. Nie są one przeciągane ani rozwlekane na siłę. Lektura jest napisana z humorem; nie brakuje w niej śmiesznych sytuacji i wypowiedzi. Uważam, że sposób w jaki australijski pisarz przedstawił bohaterów, również jest bardzo dobry. Mają oni zróżnicowane charaktery, ciekawe umiejętności, a także wady, jak i zalety. Wszystko to, składa się w idealną opowieść, która wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie.
Książka ,, Ruiny Gorlanu” bardzo mi się spodobała. Nie mam jej nic do zarzucenia. Uważam, że jest to najlepsza książka jaką miałam dotąd okazję przeczytać. Polecam i zachęcam do jej lektury!