Z wielką przyjemnością informujemy, że nasza Biblioteka otrzymała dofinansowanie w programie "Partnerstwo dla książki" na kwotę 12 000 zł. W...
Zobacz więcej15 marca w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbyła się prelekcja Andrzeja Boryczki i Marka Stoszka z cyklu Polska za progiem “Wsie, których nie...
Zobacz więcejMiejska Biblioteka Publiczna oraz Myślenicka Grupa Fotograficzna zapraszają na wystawę prac Mieczysława Wielomskiego. Galeria mgFoto Miejska Biblioteka Publiczna O autorze...
Zobacz więcejMiejska biblioteka Publiczna zaprasza na pierwsze spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki "Otwarte Głowy" dla młodych dorosłych (16+) 18 marca 2023 r....
Zobacz więcejNowa odsłona kampanii „Mała książka – wielki człowiek” w bibliotece! Wszystkim miłośnikom książek dziecięcych i bibliotek kampania ,,Mała książka –...
Zobacz więcej
Słodycze dające supermoce, pomagające rozprawić się z odwiecznymi wrogami, dokonywać rzeczy niesamowitych (m.in. pokonywać przeszkody i duże odległości, całkowicie zmieniać wygląd).
Wciągająca akcja.
Nawiązanie do dziecięcych pasji poszukiwania przygód i skarbów, zakładania tajnych klubów.
Stopniowo ujawnianie tajemnice bohaterów.
Udane połączenie tego, co dobrze znane (mocno zakorzenionego w kulturze motywu baśni o Jasiu i Małgosi) z oryginalną, zaskakującą fabułą.
Realistyczne dialogi.
Bez dwóch zdań wszystko to czyni “Wojnę cukierkową” atrakcyjną i angażującą czytelników lekturą. Co jest jednak jej największą zaletą? Moim zdaniem – inspirujący charakter.
Książka, czytana przez dzieci z pasją i zainteresowaniem, gdzie fabuła nie została obciążona nadmiarem dydaktyzmu, może stać się świetnym przyczynkiem do rozmowy. A w przypadku “Wojny cukierkowej” – podjęte tematy wydają się szczególnie ważne i trudne.
Cukierki, które pozwalają czuć się lepiej, robić więcej, nie czuć bólu i pokonywać przeszkody wcześniej niemożliwe do sforsowania, to naprawdę kuszące przysmaki. W dodatku ich smak i działanie można poznać praktycznie za darmo! Tylko że stopniowo ich cena rośnie. W dodatku nie jest z góry ustalona… Sprzedawczyni wie, że im bardziej dzieci polubią jej wyroby, im bardziej będą ciekawe ich działania, tym więcej będą gotowe zapłacić. I wcale nie chodzi tu o pieniądze…
Prócz słodyczy dających moc, w książce pojawiają się również białe krówki – serwowane przede wszystkim dorosłym. Otępiają, czynią ich obojętnymi na sprawy podopiecznych, w dodatku mocno uzależniają. A świat z rodzicami, którzy zupełnie nie wtrącają się w dziecięce sprawy, jest atrakcyjny tylko przez krótką chwilę. Później robi się naprawdę niebezpieczny.
***
Główni bohaterowie “Wojny cukierkowej” mają po dziesięć lat. Być może to dobry wiek – także w przypadku czytelników – by porozmawiać o narkotykach, uzależnieniach, dilerach. Z pewnością warto wyprzedzić problem i wykorzystać literacką fikcję jako bazę rozmowy. Opowieść Brandona Mulla mocno oddziałuje na wyobraźnię i – jak wiele baśni – na długo zapada w pamięci.
Dostępność książki można sprawdzić w naszym katalogu: https://m6021.lib.mol.pl/description/469182/wojna_cukierkowa_469182