Nasze recenzje

W okowach północy

Szkolna, podręcznikowa narracja o polskich zesłańcach na Syberii jest… nudna. A tu, proszę: „Pożytki z katorgi” czyta się spiesznie: kartka po kartce, rozdział po rozdziale. Rzecz pasjonuje niczym, zapiski Indiany Jones, choć nie jest to rzecz o podróżnikach, a o Indianie – zwłaszcza nie. To książka pozbawiona fabuły, popularno-naukowa, czasem dokumentalna, opowiadająca o katorżnikach. A więc o uczestnikach powstańczych zrywów, o członkach tajnych zrzeszeń walczących o Niepodległość kraju.
No tak, ale jaki może być pożytek z katorgi? Z zesłania w bezkres Syberyjskiej północy? Na biedę, tułaczkę, na śmierć…? O tym właśnie jest ta książka. Bo… historia zesłań miała rozmaite „rozdziały”: zdarzały się okresy, kiedy to skazańców traktowano lepiej. W takich czasach więźniowie mogli dość swobodnie podróżować po Syberii, niektórym z nich udawało się nawet prowadzić badania naukowe – geograficzne, geologiczne, antropologiczne. Ich ślady, po dziś dzień, znajdujemy na półkach bibliotek.
Ta naukowa i podróżnicza perspektywa przeszłości nie jest jedyną z dostępnych. Udziałem większości była bowiem bieda, brudne cele więzienne, niepewność jutra. A – paradoksalnie – ułaskawienie było jednoznaczne z wyrokiem śmierci. Więzień pozbawiony dachu nad głową i dostępu do więziennej kuchni zwykle dość szybko ginął. Z głodu i syberyjskiego zimna.
Książka to unikatowy zbiór unikatowych też opowieści o czasach zesłań. Takich, których nie spotkamy gdzie indziej. No i autor: Wojciech Lada, którego pióro i lekkość stylu ujmą wytrawnych czytelników. Tych zaś zapraszam do myślenickiej książnicy po książkę.
Tomasz Dziki
Wojciech Lada: Pożytki z katorgii. Wydawnictwo Czarne, Wołowice 2019, s. 166. ISBN 978-83-8049-826-6


Skip to content