Zapraszamy młodszych Czytelników do udziału w lipcowych konkursach !! Regulamin konkursu „Baśniowa Akademia” I. Postanowienia ogólne Organizatorem konkursu jest Miejska...
Zobacz więcejSerdecznie zapraszamy na warsztaty dla dzieci i rodzin prowadzone w czterech grupach wiekowych: Dzieci w wieku 3-4 lata wraz z...
Zobacz więcejSerdecznie zapraszamy na wernisaż wystawy pokonkursowej Świat w 2021 roku - 8 lipca 2022 roku (piątek) o godzinie 18:00, Miejska...
Zobacz więcejREGULAMIN KONKURSU FOTOGRAFICZNEGO „Blisko a pięknie” § 1. Postanowienia ogólne Organizatorem Konkursu Fotograficznego „Blisko a pięknie” (zwanego dalej Konkursem) jest...
Zobacz więcejMiejska Biblioteka Publiczna zaprasza na spotkanie autorskie Natalii Szyszkowskiej 12.07.2022 (wtorek), godz. 17.30, Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Mickiewicza 17 Natalia...
Zobacz więcejRok 2022 Sejm ustanowił Rokiem Romantyzmu Polskiego. W uchwale wskazano, że w roku 2022 przypadają dwusetne urodziny tej epoki i...
Zobacz więcejSerdecznie zapraszamy naszych Czytelników do całorocznej zabawy! Każdego 5 dnia miesiąca pojawi się nowe kryterium po jaką książkę należy sięgnąć....
Zobacz więcej
To był przypadek. „Świat miniony” pióra Toma Sweterlitscha, z bibliotecznej półki zabrałem przez przypadek. Okładka? Sztampowa, wykorzystująca wyeksploatowany zamysł projektowy, nie sprawiała dobrego wrażenia. Banalnymi sloganami starała się też udowodnić, że czytelnik w swych rękach trzyma dzieło niemal unikatowe. Brak pokory i skromności, prawda? Co ciekawe, zniechęcony graficzną wizytówką woluminu, nie odłożyłem go na regał. Dlaczego? Zaintrygował mnie zamysł na fabułę: mariaż kryminału i SF. Ryzykowny, wymagający pisarskiej biegłości i wyobraźni. Teraz, gdy jest po wszystkim, gdy książkę skończyłem czytać, wyboru i czasu poświęconego na lekturę – nie żałuję. Ale nie oznacza to, że „Światem minionym” jestem bezwarunkowo zachwycony. Przeciwnie!
Lista żalów, nie jest jednak długa. Bohaterka, agentka specjalna Shannnon Moss, prowadząc śledztwo przemieszcza się w czasie. To i pomaga jej, i przeszkadza, cóż… czytelnikom – również! Przeskoki w czasie, nie zawsze wydają się być logiczne, a i do technologicznego nań pomysłu także można mieć zastrzeżenia. Mało tego, rażą opisy zbrodni: detaliczne, sprowadzone do poziomu fizjologii, ot wprost z zaniedbanego prosektorium. Dr Hannibal Kanibal Lecter byłby nimi zachwycony. Bezgranicznie.
W gazetowych anonsach, książka T. Sweterlitscha to „niepokojące połączenie” „12 małp” oraz „Incepcji”. Zgoda, ale pewnie trudno też nie zauważyć jej myślowych związków z „Milczeniem owiec” (literacka fascynacja anatomią zbrodni) czy „Interstellar” (podróże w czasie, fizyka kwantowa i Czarne Dziury zakrzywiające czasoprzestrzeń). Rzecz jasna, mogę się mylić…Jakkolwiek by było finał tej niewinnej sprzeczki, nie zmieni jednego: to książka „filmowa”. Filmowa, bo wiodąca czytelnika od obrazu do obrazu, od ich sekwencji, do sekwencji kolejnej. Intrygująca zmienną dynamiką zdarzeń, także i sposobem „filmowania” piórem: raz poetyckim, innym razem dokumentalnym. Wykorzystującym optyczną głębie ostrości, w świecie kina to banalny ruch pierścieniem przysłony obiektywu, do ukrycia lub naświetlania drugiego planu zdarzeń. Jeśli za książkę „zabiorą się” kiedyś filmowcy, będą tym oczarowani.A dziś? Czytelnicy, także? Być może. Po tym warunkiem, że nie będą próbowali zestawiać wyobrażeń autorki o podróżach w czasie, z tym co wie o nich współczesna nauka i literatura SF. I przymrużą oczy na fabularne, mocno oklepane, literackie standardy: FBI, Navy Seal, policja stanowa i Kryminalne Biuro Śledcze Marynarki Wojennej. I, gdy nie wezmą sobie do serca, smutnych wieści o prawdopodobnym Końcu Świata. On i tak jest nieuchronny!
Tomasz Dziki
***
Tom Sweterlitsch: Świat Miniony. Dom Wydawniczy Rebis. Poznań 2018
Zrealizowano ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa.