Zapraszamy młodszych Czytelników do udziału w lipcowych konkursach !! Regulamin konkursu „Baśniowa Akademia” I. Postanowienia ogólne Organizatorem konkursu jest Miejska...
Zobacz więcejSerdecznie zapraszamy na warsztaty dla dzieci i rodzin prowadzone w czterech grupach wiekowych: Dzieci w wieku 3-4 lata wraz z...
Zobacz więcejSerdecznie zapraszamy na wernisaż wystawy pokonkursowej Świat w 2021 roku - 8 lipca 2022 roku (piątek) o godzinie 18:00, Miejska...
Zobacz więcejREGULAMIN KONKURSU FOTOGRAFICZNEGO „Blisko a pięknie” § 1. Postanowienia ogólne Organizatorem Konkursu Fotograficznego „Blisko a pięknie” (zwanego dalej Konkursem) jest...
Zobacz więcejMiejska Biblioteka Publiczna zaprasza na spotkanie autorskie Natalii Szyszkowskiej 12.07.2022 (wtorek), godz. 17.30, Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Mickiewicza 17 Natalia...
Zobacz więcejRok 2022 Sejm ustanowił Rokiem Romantyzmu Polskiego. W uchwale wskazano, że w roku 2022 przypadają dwusetne urodziny tej epoki i...
Zobacz więcejSerdecznie zapraszamy naszych Czytelników do całorocznej zabawy! Każdego 5 dnia miesiąca pojawi się nowe kryterium po jaką książkę należy sięgnąć....
Zobacz więcej
Geograficzna północ ma właściwości magnetyczne. Przyciąga jednak nie tylko wskazówkę kompasu. Strachy oraz demony – również. To one, w towarzystwie światła lub mroku, są tłem i głównymi aktorami w tej książce.
Fabuła? Raptem pięć dni: mroźny czas pomiędzy pewnym poniedziałkiem, a piątkiem. Miejsce? Punkt na mapie. Kropka po uderzeniu długopisem w papierową mapę, a świecący piksel na komputerowej. To, Finse w Norwegii. W roli głównej? Sigri Sandberg: norweska dziennikarka, reporterka, pisarka. Z arktycznej północy, północą też przesiąknięta: – „od ponad czterdziestu lat zawiązuje kaptur, zakładam gogle i przebijam się przez wiatr i ciemność. (…) śnieg i burza, śnieżna breja i zmarzlina, to wszystko stało się częścią mnie” – pisze.
Wyprawa zaczyna się (w poniedziałek, ale tego się domyślamy) w pociągu, który Sandberg dowozi w okolice pewnego małego domku. Ten staje się sceną dla spisanych potem zamyśleń, strachów i marzeń. Katalizatorem wszystkich jest samotność doświadczana przez autorkę.
Co zaś dotyczy demonów to…. w książkowej narracji jest ich całkiem sporo. Wyliczam jednym tchem: samotność, strach, mrok, brak mroku, niepewność obcego, wiatr.
O czymś zapomniałem? Tak. O tchnieniu technologii zaśmiecającym światłem niebo północy. Bo… „Ciemność. W obronie mroku”, to – owszem – tytuł książki. Ale i przypomnienie. I przesłanie. Przypomnienie, że światło, to niepotrzebne i to w nadmiarze, rujnuje przyrodę. Człowieka – również.
Sigri Sandberg jest urodzoną gawędziarką. To książce wychodzi na dobre i na złe. Na dobre, bo… rzecz czyta się znakomicie. Już po kilku stronach autorka wydaje się być naszą starą znajomą. Na złe.. ponieważ gadulstwo sprawia, że nieuchronnie mnożą się tu rozmaite wątki, dygresje i wtrącenia. Trudno jest niekiedy, w myślach, oddzielić te pobocze od tych głównych. Jednak, nawet z pozornie, niewiele znaczących wtrąceń – nie rezygnowałbym jednak pochopnie. Wszystko to bowiem układa się w unikatowy obraz północy. A przy tym, trochę przy okazji, pokazuje jak podstępnie i konsekwentnie, w nasze pierwotne zachowania wdziera się technologia. Tak, tak. technologia. I to ta najbardziej codzienna: niebieskie światło tabletów, telefonów, laptopów. Ledowych energooszczędnych żarówek. I lamp ulicznych. Tak, po cichu wręcz bezgłośnie, na scenę wkracza demon jeden jeszcze: bezsenność. Ale relacje o tym pozostawiam Sigri Sandberg. Książka: mała, „kieszonkowa”, w intrygującej czarnej okładce, już czeka na bibliotecznej półce.
Tomasz Dziki / Miejska Biblioteka Publiczna
***
Sigri Sandberg: Ciemność. W obronie mroku. Wydawnictwo Kobiece. Białystok 2019. ISBN 978-83-66338-92-0