Jak nazywa się detektyw w meloniku i z fajką w ustach? Kim jest chłopiec z długim nosem? A ten w...
Zobacz więcejZ przyjemnością informujemy, że nasza Biblioteka otrzymała dofinansowanie zakupu nowości ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Zobacz więcejAkcja #bibliotekaprzyjaznadzieciom prócz jasnej idei promocji czytelnictwa i instytucji ją wspierających, zwracała uwagę na ogromny potencjał bibliotek – tych małych,...
Zobacz więcejTermin wykonania projektu: 21.08.2022 r. Termin wykonania muralu: 15.09.2022 r. NAGRODA: 6000 zł Zapraszamy do udziału! Regulamin konkursu na projekt...
Zobacz więcejSerdecznie zapraszamy na warsztaty dla dzieci i rodzin prowadzone w czterech grupach wiekowych: Dzieci w wieku 3-4 lata wraz z...
Zobacz więcejREGULAMIN KONKURSU FOTOGRAFICZNEGO „Blisko a pięknie” § 1. Postanowienia ogólne Organizatorem Konkursu Fotograficznego „Blisko a pięknie” (zwanego dalej Konkursem) jest...
Zobacz więcejSerdecznie zapraszamy naszych Czytelników do całorocznej zabawy! Każdego 5 dnia miesiąca pojawi się nowe kryterium po jaką książkę należy sięgnąć....
Zobacz więcej
Lupa to narzędzie naukowca lub detektywa. Jeśli jednak komuś wydaje się, że zaraz znajdzie tu opis kryminału, tytułowy patyk okaże się narzędziem zbrodni, a badyl zawierać będzie straszliwą truciznę – myli się. Dziś bowiem w roli głównej, naukowiec: Urszula Zajączkowska. Naukowiec, ale nie tylko. Bo i poetka, i muzyczka, a także – cokolwiek to znaczy – artystka wizualna. Teraz zaś jeszcze popularyzatorka nauki. No, proszę: jeden człowiek, wiele ścieżek.
A i książka też, za sprawą kilkunastu stanowiących ją felietonów, zabiera Czytelnika na wyprawę wieloma ścieżkami. Rozmaitymi, choć wiodących po podobnej okolicy. Nieustannie pośród drzew, badyli – rzecz jasna także, prowadzącymi w głąb lasu, czasem na jego obrzeża. Z rzadka wiodącymi na miejskie, asfaltowe trakty. Cel jest jeden: pokazanie, że wszystko to co nas otacza żyje, życiem własnym, unikatowym. Zwykle niepodobnym do ludzkiego. Ale jak ludzkie niezwykle zagadkowym. Tak, tak: nauka zaczyna pięknie mieszać się z filozofią.
Jak na książkę o naukowym rodowodzie, rzecz czyta się znakomicie: w jej wnętrzu nie ma tabel, przypisów i wzorów matematycznych. W lekturze pomagają zaś ryciny oraz ilustracje. Czytelników ciekawych świata twórczo zaintryguje obecność bibliografii rejestrującej książki i artykuły, które warto przeczytać.
A tak, na marginesie. Nie jest obecnie łatwo, z nowości MBP – także, wyłowić dobre książki popularno – naukowe. Wytłumaczenie jest proste. Stanowią one ułamek tego co obecnie „wydaje się”, w rezultacie więc mniejszy jeszcze tego co „kupuje się”. Co gorsze przyczyna takiego stanu rzeczy, tylko po części, ma „statystyczny” rodowód. Wiele książek popularno naukowych – wiem to zabrzmi kolokwialnie – po prostu źle się czyta. Odstręczają styl pisania, akademicki język, czasem fatalna forma narracji. Tego wszystkiego Zajączkowskiej udało się uniknąć. To jednak przecież już wiemy.
Tomasz Dziki
****
Patyki, badyle / Urszula Zajączkowska, Warszawa : Wydawnictwo Marginesy, 2019
Zrealizowano ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa.