Wczorajsze spotkanie w bibliotece z tłumaczami książki "Numer Drugi" Davida Foenkinosa, Aleksandrą Weksej i Karolem Budą, było niezapomnianym doświadczeniem. Wydarzenie...
Zobacz więcej15 listopada odbyło się spotkanie z przewodnikami górskimi, autorami książki 555 zagadek o Beskidzie Wyspowym. Dariusz Gacek oraz Roman Sojda...
Zobacz więcejKsiężniczka z Krzyszkowic. Portugalski pisarz i doktor historii sztuki Francisco Queiroz opublikował właśnie w Polsce obszerną biografię Augusty de Montleart...
Zobacz więcejMiejska Biblioteka Publiczna im. ks. Jana Kruczka w Myślenicach oraz Starostwo Powiatowe w Myślenicach zaprosili uczniów szkół średnich na wykład ...
Zobacz więcejNowa odsłona kampanii „Mała książka – wielki człowiek” w bibliotece już w październiku! Wszystkim miłośnikom książek dziecięcych i bibliotek kampania...
Zobacz więcej
Dlaczego to Ja? Czy to, co dzieje się dookoła mnie, ma sens? Jaki? To pytania czasu Wojny. Odpowiedzi każą sądzić, że Historia (ta przez duże H) jest nielogiczna. Nieprzewidywalna. Nieracjonalna. Rozum zawodzi.
Wojenna Holandia. Ponury, zimowy Amsterdam. Aura podkreślająca powszechne smutek i niepewność. I… 19 – letnia Hanneke. Nie potrafi pojąć czemu wojna wkroczyła w jej życie. Ale nie szuka odpowiedzi. Próbuje prowadzić normalne życie. Jednak zamiast chodzić na randki, utrzymuje dom z kontrabandy. Ucieka przed łapankami. W końcu przeistacza się w detektywa. Narażając życie poszukuje żydowskiej dziewczyny. Dziewczyny w niebieskim płaszczu. Ten wątek nie ma dobrego końca…
Historia jest okrutna. Hanneke pracuje w zakładzie pogrzebowym. Tam mierzy się z śmiercią. Historia zadziwia banalnością: zazdrość o chłopaka staje się przyczyną tragedii. Jednej z wielu. Historia bywa piękna. Dzięki odwadze, sprytowi, przyjaźni Hanneke przetrwa.
Autorka, w Polsce, nie jest powszechnie znana. Szkoda, bo sądzę, że powinna. Jest pisarką, ale i dziennikarką (pisze m. innymi dla Washington Post). Nie po raz pierwszy anonsuję książkę, której autor czy autorka wykonuje obie profesje na raz. Zwykle „wyczytujemy” pozytywne konsekwencje takiego stanu rzeczy.
Monica Hesse ma swoją stronę internetową, adres łatwy do zapamiętania: www.monicahesse.com. Warto tam zajrzeć. Okazuje się np., że odbywa teraz cykl spotkań autorskich (przemierza USA wzdłuż i wszerz) promując nową książkę.